Zapraszamy do przeczytania ciekawego artykuły na temat "luksusowych więzień dla koni".
"Mimo tego, że jest coraz więcej sportowców na najwyższym poziomie, którzy promują padokowanie koni, nadal na świecie jest mnóstwo stajni, w których zwierzęta mogą o tym jedynie pomarzyć. Zostało przeprowadzone wiele badań na temat wpływu chowu stajennego na zdrowie i samopoczucie koni. Wszystkie potwierdzają to, co jest oczywiste: spędzanie życia w czterech ścianach przez zwierzęta, które w naturze przemierzają tysiące kilometrów, jest kompletnym zaprzeczeniem dobrostanu i nie pozostaje obojętnym dla ich zdrowia.
Nadal jednak strach o kontuzje konia wartego pokaźną sumę pieniędzy często wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i zwykłą empatią. Wartość zwierzęcia bardzo często jest jego przekleństwem- im droższy koń, tym większe obawy właściciela o jego uszkodzenie, a co za tym idzie większa kontrola każdego ruchu. Najlepiej więc zapewnić go podczas treningu, czy w karuzeli zamiast pozwolić na padokowanie. W moim odczuciu problem zaczyna się w samym podejściu do koni, które bardzo często w sporcie kompletnie pomija aspekt psychologiczny i fakt, że zwierzę czuje, myśli i ma swoje potrzeby. W treningu często dominuje skupienie na ciele. To ono ma skakać, wykonywać piaffy czy biegać jak najszybciej. Przecież karuzela i trening zapewnia dawkę ruchu dla mięśni prawda? Kto by się zastanawiał nad samopoczuciem psychicznym konia, skoro ma ciało atlety i wygląda rewelacyjnie w swoim drogim sprzęcie i boksie z marmuru.
Takie podejście spotyka się w ośrodkach sportowych, które często wręcz zachwycają swoją architekturą. Warunki do treningu są w nich doskonałe, nie ma czegoś takiego jak błoto czy brud. Dostępne są wszelkie wygody typu solaria, bieżnie, specjalne miejsca do czyszczenia czy ocieplane hale z doskonałym podłożem. Wszystko czego dusza zapragnie. Pytanie tylko czyja dusza? Człowieka, który wpada do stajni na godzinę- dwie kilka razy w tygodniu? Czy konia, który spędza w niej swoje życie? Koń ma naprawdę w głębokim poważaniu czy jego boks jest zrobiony z bambusowych desek za 30 tyś. złotych i czy klamki w stajni są pozłacane. Niektóre stajnie są zbudowane tak, że prosto z boksu, korytarzami przechodzi się do hali, na karuzelę i lonżownik. Oznacza to, że konie w ogóle nie wychodzą na zewnątrz- nie czują tak prozaicznych rzeczy jak podmuchy wiatru, czy promienie słońca. Te, które mają trochę więcej szczęścia wychodzą na kilka godzin na piaszczyste kwaterki, niewiele większe niż ich boksy, oczywiście pojedynczo. I co tam robią? Stoją, no bo co można robić na ciasnym padoczku, na którym nie ma absolutnie niż ciekawego? Więzienie koni w boksie jest znęcaniem się nad zwierzętami i nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia dla ludzi, którzy skazują na to swoje konie. Poniżej umieszczam wybrane badania na ten temat, które może chociaż jednej osobie otworzą oczy i dadzą do myślenia. " ~Autor: Equi Harmony
Comments